Kieszonka – opis wiązania
Dzisiaj słów kilka o kieszonce. Tak się przyjęło, że jest ona najłatwiejszym i najczęściej wybieranym wiązaniem przez rodziców na początku drogi chustowej. Faktycznie zaczynając, możemy sobie przygotować chustę do wiązania bez dziecka, no i baza kieszonki pozwala dość szybko opanować małego bąbelaska.
Jeśli chodzi o aspekty techniczne, to jest to wiązanie symetryczne – dziecko noszone jest z przodu, ciężar rozkłada się na barkach, plecach i biodrach rodzica. Chusta obwiązuje osobę noszącą, krzyżuje się na plecach, a węzeł jest z tyłu. U dziecka wygląda to tak – krawędzie górna i dolna są względem siebie symetryczne, poły przebiegają dookoła dziecka zapewniając doskonałą stabilizację boczną, następnie biegną pod pupą, gdzie się krzyżują.
Kieszonka to wiązanie, które można stosować u dziecka od początku noszenia, należy jednak uważać, żeby przyjęło prawidłową pozycję zgięciowo-odwiedzeniową w chuście. Determinujące są tu nie tylko wiek dziecka, ale wielkość – a konkretnie wielkość kości udowej. Jest to idealne rozwiązanie dla dzieci, które się prężą, mają kolki i są mega ruchliwe, bo można je dość szybko unieruchomić i uspokoić poprzez ciasne ułożenie chusty od samego początku. To niby nic, ale z doświadczenia wiem, że daje to rodzicom poczucie większego bezpieczeństwa.
Rodzice mają oczywiście szybko wolne ręce, pełny zakres ruchów, gdyż poły chusty układają się w ten sposób, że nie ograniczają w żaden sposób osoby noszącej. Można więc śmiało myć okna czy wieszać pranie.
Trzeba jednak pamiętać o dobrym dociąganiu chusty, ponieważ chusty jest dość sporo, owijamy się nią dookoła, więc czasami trudno dociągnąć tak, żeby stabilizacja była poprawna. Należy też zwracać szczególną uwagę na stopień odwiedzenia kolan, żeby nie było zbyt duże.
Kolejnym minusem jest fakt, że mimo iż jest to lepsze rozwiązanie niż noszenie dziecka na rękach, to nie wspiera prawidłowej postawy ciała rodzica. Często w przypadku cięższych dzieci, chcąc zrekompensować ciężar z przodu, wyginamy odcinek krzyżowy kręgosłupa, pogłębiając w znacznym stopniu lordozę krzyżową.
Podsumowując – ponieważ kieszonka jest uznana za najprostsze wiązanie istnieje duże ryzyko, że rodzic będzie chciał nauczyć się jej sam i wykona je nieprawidłowo. Dlatego warto umówić się na spotkanie z doradcą, który nauczy albo skoryguje wiązanie.
Dlatego zapraszam do kontaktu 🙂